wtorek, 11 listopada 2014

Czarni czarownicy, biali czarodzieje i czerwona krew...- recenzja "Złej Krwi"

tytuł- "Zła Krew"
autor- Sally Green
rok wydania - 2014
wydawnictwo- Urobros
liczba stron- 397 

"Sztuczka polega na tym by się nie przejmować. Nie zwracać uwagi na to, że boli. Nie zwracać uwagi na nic. (...) Budzenie się pod gołym niebem jest OK. Budzenie się w klatce i w kajdankach - no cóż- jest, jakie jest. Nie możesz pozwolić na to, by klatka przysłoniła ci całą resztę. kajdany ocierają się, ale skóra goi się szybko i bez kłopotu, więc czym się przejmować?"

Natan mieszka we współczesnej Anglii. jest nastolatkiem, który nie lubi nauki, kłóci się ze starszą kuzynką i podkochuje się w Annalise. Wszystko wydaje się normalne co nie? Ale Natan jest półkodem. Jego życie wypełnione jest ocenami, obelgami i niezrozumieniem, bo chłopak jest synem najpotężniejszego czarnego maga, Marcusa i białej czarodziejki. Jego matka nie żyje, a ojciec jest mordercą. Cały świat magii czeka, na to jaki okaże się chłopak. Czy będzie dobrym i posłusznym białym czy przejdzie na stronę swojego ojca? I najważniejsze czy w odpowiedniej chwili zabije Marcusa? Przez pewien czas chłopak mieszka z babcią i przyrodnim rodzeństwem , ale rada Białej Magii jest bezwzględna. Zabierają go z domu i umieszczają w klatce na szkoleniu. Natan musi uciec i otrzymać trzy dary, bo inaczej umrze. Nie może zaufać nikomu i musi trzymać się zasad sztuczki...

Książka porównywana do Harry'ego Potter'a. Ale czy tak jest na prawdę? Nie mogę się z tym zgodzić. Pomysł świetny, serio, ale wykonanie? Mam pewne zastrzeżenia. Wszystkie opisy są bardzo barwne i dokładne, co w połączeniu z brutalnymi wydarzeniami hmm sami się domyślcie. Nie mogę powiedzieć, że książka mi się nie podobała, bo jest wręcz przeciwnie , ale myślę, że nie można jej porównywać do dzieła J.K. Rowling, bo każda z nich jest przeznaczona dla innej grupy wiekowej.
W całej powieści Sally Green najbardziej podobał mi się główny bohater. Ma on nietypową osobowość, ale bardzo go polubiłam. Kolejna rzecz, która mi się spodobała, to jak już mówiłam, sam pomysł na historię! Jeśli mam być szczera to po pierwszych 20 stronach pomyślała: "To będzie jedna wielka klapa", jak ja się myliłam! Akcja jest wartka i dobrze przemyślana, bohaterowie są ciekawi i na dodatek okładka jest piękna! Brawa dla grafika!
Podsumowując, pomimo, że książka jest trochę krwawa to uważam, że czytając ją nie marnowałam czasu.
Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz