sobota, 30 sierpnia 2014

Anioły i koniec świata- recenzja "Angelfall - opowieść Penryn o końcu świata"

tytuł- "Angelfall - opowieść Penryn o końcu świata"
autor- Susan Ee 
wydawnictwo- Filia 
rok wydania- 2014 
gatunek- fantastyka, fantasy, sience fiction 
liczba stron- 309 

Słyszą słowo "anioł" od razu myślisz: przyjaciel, obrońca, pomoc, dobro. A co jeśli jest zupełnie na odwrót? Jeśli anioł to nie stróż tylko wróg? Taką świeża koncepcję pokazuje nam Susan Ee. W prawdzie jej anioły są piękne i potężne, ale i niebezpieczne. Nie przybyły na Ziemię, aby głosić dobro i zbawiać ludzi. Przybyły tu aby odebrać nam nasz świat przedtem terroryzując nas i niszcząc wszystko co nasze. Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze atak wypłynął ze strony jaką zawsze mieliśmy jako "sojusznika". 

Penryn jest mieszkanką Świata Po (apokalipsie). Jej życie składa się z : opieki nad młodszą siostrą, która porusza się jedynie na wózku inwalidzkim, opieki nad matką, która ma zaburzenia psychiczne, szukania schronienia i jedzenia. Krótko mówiąc: życie Penryn nie jest różowe, ani nawet niebieskie... Aż pewnej nocy wszystko się zmienia. Cała trójka napotyka walkę aniołów. Są piękne, potężne i bardzo niebezpieczne. Z niewiadomych powodów kilku aniołów atakuje jednego, o śnieżnobiałych skrzydłach i niezwykłym talencie do walki. Penryn nie mając jak uciec z siostrą czeka i patrzy. Nagle okazuje się, że skrzydła atakowanego zostały odcięte. Dziewczyna robi coś niewyobrażalnego: pomaga aniołowi i płaci za to dużą cenę. Złe anioły porywają jej siostrę, a zostawiają jej anioła bez skrzydeł. Gdzie mała Pagie? Co się z nią stanie? Jak ją uratować? Na te pytania może odpowiedzieć pokonany anioł. Dziewczyna ratuje go aby potem wyciągnąć z niego jak najwięcej informacji i tak zaczyna się niesamowita, niebezpieczna i nadzwyczajna podróż, w której obydwoje dowiedzą się czegoś o swoich przeciwnikach, świecie i wielu innych...


Teraz wśród książek dla młodzieży panuje boom na anioły, ale zazwyczaj są to dobre anioły i jeden zły, którego należy pokonać. Autorka "Angelfall" umie nam zaserwować coś z mody (anioły) z czymś zupełnie nowym i świeżym! A jak ładnie podane (tak, moim zdaniem okładka jest bardzo ładna choć ni jak ma się to do recenzji...)! 
Od początku nie wieje nudą, książka jest wyposażona w duży skład akcji i emocji. Nie jest to "romansidło" gdzie zwykła dziewczyna w chwili rozpaczy spotyka pięknego anioła i się zakochuje myśląc : O Boże! on jest WSPANIAŁY ale ja jestem taka brzydka (gdy tymczasem jest ładna), a obiekt westchnień zakochuje się w "brzydkiej" dziewczynie... Wrrrrrr! Takich rzeczy nie lubię! A tutaj proszę bardzo! Penryn nie zakochuje się w Raffe lecz wręcz go nie lubi, ale czy na "stówę"? Ten wątek rozwija się powolutku, zgrabnie i bez napięcia (tak powinno być!). Podobają mi się też barwne opisy, a że mam dużą wyobraźnię to widziałam wszystko jak na filmie (choć opisy małych strasznych istot troszkę mnie hmm.... dokończcie sobie sami) A jakie zakończenie! Ja czytałam i myślałam: CO?! NIESAMOWITE!, a na końcu był teks pod tytułem: TO JUŻ KONIEC?! 


Podsumowując książka mi się podobała i mam nadzieje że spodoba się i wam! 

sobota, 23 sierpnia 2014

Mroczne Umysły - mroczna przyszłość, którą zawładnęła "choroba"

tytuł- "Mroczne Umysły"
autor- Alexandra Bracken
wydawnictwo- Otwarte
rok wydania- 2014
gatunek- fantasy, sience fiction 
liczba stron- 456 

Po raz pierwszy o "Mrocznych Umysłach" usłyszałam przez internet. Na początku nie byłam zaciekawiona. Kiedy w sierpniu miałam wyjechać na obóz, nie miałam książki na podróż. Wpadłam do księgarni godzinę przed wyjazdem i pierwszym co wpadło mi w ręce było dzieło Alexandry Bracken. Nie byłam przekonana ale nie miałam wyboru. Jak ja się wtedy myliłam. W czasie podróży zaczęłam czytać. Nie mogłam się oderwać. Pożerałam stronę za stroną i z każdą chwilą coraz bardziej zagłębiałam się w niesamowitą historię...

Przyszłość została ogarnięta chorobą OMNI. Młodsze pokolenie umiera. Zostają tylko Mroczne Umysły. Ocalałe dzieci są wysłane do specjalnych obozów, a tam dzielone na grupy: Zieloni- niezwykle inteligentni, Niebiescy- mający moc poruszania przedmiotów umysłem, Żółci- umiejący posługiwać się elektrycznością, Czerwoni- niebezpieczni wojownicy i Pomarańczowi- manipulujący ludzkimi umysłami...
Dziesięcioletnia Ruby zostaje wysłana do jednego z najgorszych obozów- Thurmond. Spędza tam sześć okropnych lat. Pracuje na rzecz obozu. Całe dnie się nie odzywa i musi znosić okropny Biały Szum. Wie, że jej życiu grozi niebezpieczeństwo. Została przypisana do Zielonych, a tak na prawdę jest ostatnią Pomarańczową. Kiedy pewnego dnia w obozie zostaje włączony nowy Biały Szum, mający za zadanie wykryć najniebezpieczniejszych, Ruby ma poważne kłopoty. Nagle w jej życiu pojawia się tajemnicza lekarka, która proponuje jej wolność, ale jakiej ceny będzie żądać w zamiast? Po ucieczce pozna takich jak ona. Ogarniętych "chorobą" Liama, Zu i Pulpeta. Tak zaczyna się niebezpieczna podróż. 
Bardzo podoba mi się historia wymyślona przez Alexandrę Bracken. Świetni bohaterowie i niesamowita akcja. Książka wciągnęła mnie na dobre. Jedyne co mogę jej zarzucić to to, że w niektórych momentach sytuacja przeskakuje w niezrozumiały sposób, ale nie przeszkadza to specjalnie w czytaniu. Polecam! 



środa, 13 sierpnia 2014

Początek

Hej :) 
Na początek chciałabym się przywitać. Jestem Olga i rozpoczęłam tego bloga, aby dzielić się z Wami moimi ocenami książek :) Mam nadzieje, że zachęcę Was do niektórych pozycji :) Miłego czytania!