piątek, 13 marca 2015

Każdy może zdradzić każdego- recenzja "Czerwona Królowa"

autor- Victoria Aveyard
tytuł- "Czerwona Królowa"
wydawnictwo- seria Moondrive, Wydawnictwo Otwarte
rok wydania- 2015
liczba stron- 482

Świat podzielony na pół, ale te połowy wcale nie są równe. Pierwsza, ta większa, jest zwykła, to biedni ludzie, którzy ciężko pracują na swoje utrzymanie. Ci z nich, którzy nie mają zawodu trafiają do wojska. Czerwoni. Druga część społeczeństwa nie jest normalna. Mają oni niesamowite moce, Cieniści potrafią zaginać światło, Szeptacze wchodzą w ludzkie umysły, Wodniacy kontrolują wodę, a jest ich wielu więcej. To arystokracja, ci którzy są lepsi. Srebrni. Ale gdyby był ktoś o srebrnych mocach, ale czerwonej krwi? Ktoś inny?

"Mare Molly Barrow, urodzona 17 listopada 302 roku Nowej Ery, córka Daniela i Ruth Barrowów (...) Nie masz zawodu i w dniu następnych urodzin masz wstąpić do wojska. Chodzisz do szkoły nieregularnie, osiągasz słabe wyniki i masz na swoim koncie wykroczenia, za które w większości miast trafiłabyś do więzienia. Kradzieże, przemyt, stawianie oporu podczas aresztowania, to dopiero początek listy. Ogólnie rzecz biorąc, jesteś biedna, nieokrzesana, niemoralna, mało inteligentna, zgorzkniała, uparta i przynosisz hańbę swojej wiosce i królestwu. (...) A mimo to jest w tobie coś więcej. (...) Coś, czego nie mogę pojąć. Jesteś równocześnie Czerwoną i Srebrną. Ta osobliwość pociąga za sobą potworne konsekwencje, których nie jesteś w stanie zrozumieć."

Gdy Mare trafia na dwór króla jako służąca ma nadzieje, że rozpocznie nowe życie bez konieczności pójścia do wojska. Niestety nie wie, że to co ją czeka za murami Srebrnego świata, wcale nie będzie dla niej dobre. Srebrni odkryją jej moc. To przechyli szalę. W czasie gdy wśród arystokracji pojawi się czerwona dziewczyna, rozpoczną się działania Szkarłatnej Gwardii- ruchu oporu, który chce zakończyć panowanie Srebrnych. Jaką rolę w tym wszystkim odegra Mare?

Od dawna czaiłam się na tą pozycję. Tak na prawdę nie wiem co na to wpłynęło. Czy piękna okładka? Czy ciekawy opis z tyłu książki? Czy może piosenka, która "reklamuje" tą powieść? Nie wiem. Może była jedna przyczyna, a może wiele. W każdym razie wiem, że było warto. Książka na prawdę mi się podobała! Nigdy wcześniej nie słyszałam o Victorii Aveyard. Jak to możliwe? Sama nie wiem, bo autorka jest dokładnie w moim guście! Świat, który stworzyła jest bardzo ciekawy. Podoba mi się styl pisania autorki. Umie ona pisać o zwykłych rzeczach tak niesamowicie, że wydaje nam się to czymś niezwykłym. Akcja tocząca się w książce, ma w sobie coś wręcz magicznego, bo kiedy myślisz, że już wiesz co się za chwilę stanie, nagle świat przewraca się do góry nogami!


Oczywiście jak to w książkach dla młodzieży pojawia nam się trójkąt miłosny, choć nie taki oczywisty. Towarzysz Mare został wybrany i ona nie ma na to wpływu, ale czy to na prawdę aż tak źle? Z kolei ten drugi jest również ważny. Możecie myśl, że jest to kolejna historyjka miłosna z rodzaju: "Ach kocham ciebie, ale nie wiem czy chcę cie wybrać, bo kocham też tego drugiego!" - NIE! (No dobra może nie powinnam krzyczeć...) Te "związki" są bardziej subtelne, z resztą Mare nie ma za dużo czasu na romanse, na jej głowie spoczywa życie jej własne, rodziny, przyjaciela i wielu przypadkowych osób.

Czy coś mi się nie podobało? Niestety tak. Zakończenie. Może nie oto chodzi, ze było źle napisane, albo że było nie ciekawe lub łatwo do przewidzenia. Wręcz przeciwnie! Ja sobie ułożyłam w głowie coś pięknego, a tu nagle BUM! i wszystkie moje wyobrażenia i plany się rozpadły! Achhh jak ja tego nie znoszę kiedy autor robi mi coś takiego! Choć mimo wszystko nadal chcę czytać jego książki.

Podsumowując: Książkę zaliczam do ulubionych i bardzo ja wam polecam! :) Ale zanim zaczniecie czytać tą książkę zapamiętajcie moją radę:
"KAŻDY MOŻE ZDRADZIĆ KAŻDEGO"

a tutaj mam dla was piosenkę "The Red Queen". nie wiem jak wam, ale mi się bardzo podoba!



poniedziałek, 2 marca 2015

Podsumowanie miesiąca - LUTY

Cześć! :)
Dziś przychodzę do Was z podsumowaniem miesiąca. Niestety luty nie był owocny :( Byłam dwa razy chora, a że nie umiem czytać kiedy źle się czuję to przeczytałam mało. Trudno. Mam nadzieję, ze marzec okaże się lepszy pod względem książkowym. :)

"Love, Rosie"
Książka bardzo mi się podobała i zaliczam ją do ulubionych. Tu możecie przeczytać dłuższą relację KLIK

"Zostań jeśli kochasz"
Hmmm książkę przeczytałam po obejrzeniu filmu. Podobała mi się, ale szału nie ma. Bardzo przypadło mi do gustu połączenie wspomnień z teraźniejszością. Przepłynęłam przez tą książke bez większych emocji. 

"Córka dymu i kości" 
Tą książkę polecam :). Jest ciekawa, oryginalna i inna. Podoba mi się świeży pomysł autorki i wykonanie :) 

"Tak wygląda szczęście"
Lekka powieść, typowo wakacyjna. Nic nadzwyczajnego. Podobała mi się, ale nie uważam jej za coś co zapamiętam do końca życia. 

I to koniec :) A co wy przeczytaliście w lutym? Mam nadzieję, że Wam udało się przeczytać więcej, bo ja z moich książkowych dokonań nie jestem dumna :P